Historia misia

Historia mojego misia sięga moich czwartych urodzin, kiedy w ramach niespodzianki urodzinowej Rodzice zabrali mnie po raz pierwszy do cyrku.

To był niezwykły zbieg okoliczności, że już na samym początku wszystkich występów cyrkowych zapowiedziany został konkurs na najmłodszego solenizanta spośród widzów. W przerwie między pokazami Rodzice zgłosili moją osobę, jako tę, która obchodziła w tym dniu swoje czwarte urodziny. Jakaż to była radość dla nas wszystkich, gdy w bardzo podniosły i uroczysty sposób wyczytano moje imię i nazwisko, jako wygrywającej konkurs na najmłodszą osobę świętującą swoje urodziny i zasiadającą w tym dniu na widowni cyrkowej! Do dzisiaj pamiętam emocje, które towarzyszyły mi, gdy trzymana przez Mamę za rękę kroczyłam przez środek areny cyrkowej, by stanąć na wysokim, zdobionym podeście w świetle kolorowych lamp. Byłam tak przejęta, gdy Pani akrobatka wręczała mi misia z okazji urodzin! Był wtedy większy ode mnie! Do pięknie odegranej muzyki wszyscy zebrani w tym dniu w cyrku ludzie śpiewali mi ‘Sto lat!’. Brzmi, jak sen, ale to przydarzyło się mi naprawdę ;) Piękne wspomnienia! Rosłam z misiem siedem lat. Dzisiaj poczułam, że jestem gotowa oddać go w ręce innego dziecka. Okazja jest szczególna, ponieważ zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i mocno liczę na to, że mój miś z którym wiąże się tak szczególne wspomnienie trafi w ręce dziecka, które szczerze się z niego ucieszy i który tak, jak ja będzie wiązał z nim same najlepsze emocje ;)

 

                                                                                             

Kasia Majdak z klasy VI ‘a’

Miś przekazany przez autorkę na akcję charytatywną Dzień Pluszowego Misia

 

 

Logowanie dla nauczycieli