Jak pomóc dzieciom w radzeniu sobie z lękami.

Zwracam się szczególnie do dwojga rodziców dzieci, u których- co wiem z rozmów- w czasie kwarantanny pojawiły się lub uaktywniły silne lęki, a nawet ataki paniki. Oczywiście, z tych wskazówek i podpowiedzi mogą skorzystać i inni rodzice, jeśli mają taką potrzebę i chęć. Zwracam też uwagę, że pewne ogólne informacje i wskazówki można też znaleźć w moich poprzednich artykułach, umieszczonych na stronach szkoły.


Zacznę od wskazówek ogólnych:
- Czego nie robić? - nie powtarzać dziecku, że nie ma się czym martwić, - nie bagatelizować jego lęków i obaw, -nie umniejszać problemów, nawet w dobrej wierze, - pozwolić mu się smucić( w końcu lęki, smutki są częścią naszego życia, nikt ich nie uniknie), -nie pytać stale, czy jest ok, czy wszystko w porządku, - nie ograniczać się do pocieszania, - nie sprzedawać dzieciom własnych lęków No właśnie- nie ograniczać się do pocieszania, czyli....

- Trzeba obserwować dziecko i uczyć je świadomości swego ciała i wysyłanych przez nie sygnałów, kiedy dziecko odczuwa lęk i strach.Może to pomóc rodzicom i dziecku w wyprzedzeniu reakcji, zmniejszeniu nasilenia emocji, sprzyja to też kształtowaniu samoświadomości dziecka..W przypadku młodszych dzieci może to być rysowanie przez nie na konturach postaci w obrazowy sposób, gdzie i jak odczuwają swoje emocje np serce- bije, jakby miało wyskoczyć z piersi, głowa- jakby ściskała ja obręcz, pustka w głowie, mętlik, żołądek- skurcze, "kamień " w żołądku, urywany oddech, problemy z oddychaniem.....Już na tym etapie można wkroczyć z ćwiczeniami oddechowymi, z ćwiczeniami relaksacyjnymi, ćwiczeniami fizycznymi, uspokajającymi wyobrażeniami( pisałam o tym wcześniej).Chodzi o to, by nauczyć się rozpoznawać pierwsze sygnały lęku ,opanowywać lęk we wczesnej fazie, zapobiec jego wybuchowi i"rozlaniu się'.Należy wybrać taką metodę, która do naszego dziecka najbardziej przemawia, pamiętając, że nie zawsze i od razu działa, ale im dłużej będą ćwiczyć, tym bardziej prawdopodobne jest, ze te techniki pomogą.Polecam do wykorzystania pozycję "Spokój i uważność żabki"(można nabyć przez internet)

Krok następny- spróbujmy pokazać dziecku, jak funkcjonują 'błędne koła"w ich myśleniu.
np dziecko w "dymku" zapisuje taką myśl "nie potrafię nauczyć się tabliczki mnożenia, potem prosimy o ( może też w formie obrazowej) napisanie, jakie emocje towarzyszą tej myśli( wstyd, złość, rozczarowanie, obawa...) i jakie zachowania( unikanie nauki, wykręty, rezygnacja, unikanie zajęć...), Spróbujmy następnie razem sformułować inną, bardziej optymistyczną myśl"np "skoro inni mogą się nauczyć, to mogę i ja" i ponownie zapytać o towarzyszące tej myśli emocje i zachowania, Jest to kolejny element psychoedukacji dziecka- uświadomienie zależności między myślami, emocjami i zachowaniami.Ta zależność jest podstawą pracy z lękami dzieci.

Powracając do lęków dzieci w czasie kwarantanny. Zidentyfikujmy razem z dzieckiem jego"gorące" myśli, te które są najsilniejsze, powtarzające się i będące źródłem lęków. Np myśl"wszyscy umrzemy"Warto, by dziecko oceniło np w skali od 1-do 10 jak bardzo wierzy w te myśl, i zanotować to. Jest to ważne, bo po zaproponowanej przeze mnie pracy z tą myślą, ponownie należy poprosić dziecko o ocenienie swojej wiary w tę myśl i w wypracowaną wspólnie myśl alternatywną i, by ocenić czy nastąpiła choć niewielka zmiana

Mamy więc zidentyfikowaną 'gorącą "myśl- "wszyscy umrzemy".Nad ta myślą będziemy pracować z dzieckiem tak, by udało się ją zakwestionować i , i w efekcie wspólnie dojść do myśli alternatywnej, W przypadku myśli"wszyscy umrzemy" powinniśmy wspólnie szukać dowodów na podważenie tej myśli. Trzeba mieć w zanadrzu konkretne argumenty i konkretną wiedzę na temat koronowirusa, pandemii, przyczyn, skutków. Odwołam Państwa do propozycji moich koleżanek, zamieszczonych na stronach szkoły( artykułu, linki).Ze swojej strony proponuję skorzystanie z "Bajki o złym królu Wirusie i dobrej Kwarantannie{ autorstwa Doroty Brodki, dostępnej w internecie i do książki "Jesień liścia Jasia", autor Leo Buscaglia, poruszającej w sposób bardzo przystępny temat śmierci i umierania, do kupienia przez internet.Pytamy dziecko o o jego przekonania, jego dowody na myśl"wszyscy umrzemy" i przedstawimy mu dowody , że nie musi tak być, jeśli....Chodzi o to, by wspólnie z dzieckiem wypracować bardziej optymistyczną i bardziej realistyczną myśl " konkurentkę,np"nie umrzemy, jeśli..."Zapisać,narysować te myśl, porozmawiać o emocjach, jakie budzi w , posłużyć się tym razem dziecku rysunkiem nie"błędnego koła", tylko koła w wersji optymistycznej.( nowa myśl- towarzyszą ce jej emocje i zachowania). W stosunku do mniejszych dzieci lepiej jest odwoływać do wizualnych metod).Ponownie zapytać , jak bardzo wierzą w poprzednią myśl"wszyscy umrzemy", a jak w myśl""nie umrzemy, jeśli..." w skali od 1do 10. W Pracując nad myślami alternatywnymi możemy wykorzystać takie techniki, jak:- technika"za " i "przeciw", dialog serca z rozsądkiem, "adwokat diabła"- gdzie to dziecko jako"adwokat diabła"będzie musiało znaleźć argumenty, że koronowirus to oznacza śmierci.Więcej na temat radzenia sobie i weryfikacji negatywnych myśli można znaleźć w moich poprzednich artykułach.


Starałam się pokazać Państwu jak pracować z "gorącymi 'myślami naszych dzieci, nie tylko z myślą "wszyscy umrzemy".

Bożena Kula

Logowanie dla nauczycieli